Bento #2 - bonsai

Czy wspominałam już, jak bardzo lubię Japonię? :)
Bonsai zawsze mnie fascynowały. Straszliwie podobały mi się te miniaturowe drzewka, wyglądające jak ich duże odpowiedniki. Ale chyba wszystko co małe, jest urocze - nawet mini pomidorki :)
Tak czy siak, miałam w swej karierze ogrodnika dwa takie drzewka, przy czym "miałam" to kluczowe słowo. Jako że pod moją opieką usychają nawet kaktusy (i naprawdę nie mam zielonego pojęcia dlaczego!), taki sam los niestety spotkał drzewka.
Obecnie w mieszkaniu mam cztery rośliny doniczkowe, odziedziczone po właścicielce mieszkania i staram się być dla nich trochę lepszym "podlewaczem", niż byłam do tej pory - póki co, wszystkie roślinki żyją. A braki w bonsai rekompensuję sobie inspirowanym tymi małymi drzewkami bento.


Bento #2 - bonsai

Składniki: (1 porcja)
  • kilka ugotowanych różyczek brokuła (najlepiej świeży)
  • szklanka mieszanki chińskiej
  • torebka ryżu
  • 3 łyżki ugotowanej kaszy gryczanej
  • skórka z cukinii lub ogórka
  • przyprawy: sól, pieprz, sos sojowy, imbir w proszku

Przygotowanie:
1. Gotujemy ryż zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
2. Smażymy mieszankę chińską, doprawiając według uznania.
3. Na dno pudełka wykładamy cienką warstwę ryżu, na to usmażone warzywa, a na wierzch resztę ryżu - zwracamy uwagę, aby dokładnie zakryły warzywa, mają tworzyć białe tło.
4. Wycinamy ze skórki niski prostokąt i zwężający się ku górze trapez, oba o tej samej szerokości. Prostokąt układamy ciemniejszą stroną skórki do góry, trapez na wierzch jaśniejszą, tak, aby nakładał się na prostokąt. To nasza doniczka.
5. Z kaszy gryczanej tworzymy pień drzewka - powinien być wygięty jak w prawdziwym bonsai, nie idący prosto ku górze.
6. Różyczki brokuła rwiemy na mniejsze i wciskamy je w ryż w odpowiednich miejscach, tworząc kępy liści.

Koszt: ok. 2,70zł


3 komentarze:

  1. oh, to chyba ze mną nie jest tak źle, bo jakoś kaktusy przeżyły swoje xD
    a próbowałaś może z ziołami? ja mam bazylię i oregano i jakoś się trzymają, a nawet całkiem ładnie. Uwielbiam świeżą bazylię! Kromka świeżego chleba z masełkiem, pomidorkiem i świeżą bazylią - pyyychota! Oregano aż tak mojego serca i podniebienia nie podbiło, ale ładnie wygląda. Marzy mi się jeszcze tymianek :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o ziołach myślałam, ale znając życie to zużyłabym je zanim zdążyłyby wyrosnąć ;)

      Usuń
    2. ja sobie postawiłam za cele, że zwłaszcza bazylię chcę hodować. I trochę się tym samym ograniczam z jej ilością. Ciężko tak ją listków pozbawiać... ale faktycznie jak zrywa się te najmłodsze, z czubków, tak żeby na każdej łodyżce przynajmniej jeden duży liść zostawała to daje radę. Ładnie rośnie i oczy cieszy,a serce się raduje :3 mój nos też, bo uwielbiam zapach bazylki ;)

      Usuń

 
  • Lodówka Otwarta! © 2012 | Designed by Rumah Dijual, in collaboration with Web Hosting , Blogger Templates and WP Themes