Pasta kanapkowa z ciecierzycy

0 komentarze

Ciecierzyca, inaczej nazywana też cieciorką albo grochem włoskim, to moje ostatnie odkrycie. Oprócz tego że jest bombą białkową, ma całą masę innych składników odżywczych, które zapobiegają zaparciom, podkręcają metabolizm, obniżają ciśnienie krwi i poziom cholesterolu... Szkoda, że jeszcze nie zmywa i nie sprząta ;) Ale jej główną zaletą jest to, że jest pyszna! I właśnie z tego względu chciałam zaproponować wam pastę kanapkową z ciecierzycy, której przygotowanie zajmuje kilka chwil, a smakuje wybornie. Dziękuję Dorocie za przepis :) 

Pasta kanapkowa z ciecierzycy
Składniki: (na duże pudełko)
  • 500g ciecierzycy
  • puszka pomidorów w puszce
  • 2 duże cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • pieprz, sól
  • 3/4 łyżeczki kurkumy
  • 1 łyżeczka curry
  • 1 łyżeczka kminku
  • 1 łyżka sezamu
  • 1 łyżeczka czubrycy zielonej


Przygotowanie:
1. Ciecierzycę zalewamy dużą ilością wody i odstawiamy na 10-12 godzin do namoczenia (najlepiej na noc). Wybieramy duży garnek, bo ziarna pod wpływem wody zwiększą swoją objętość. Następnie odcedzamy ciecierzycę, płuczemy, zalewamy świeżą wodą i gotujemy do miękkości - u mnie było to ok. 30 minut.
2. Na patelni (najlepiej na oleju kokosowym) smażymy cebulę i czosnek, wraz z przyprawami: kurkuma, curry i kminek. Gdy cebula się zeszkli, dodajemy pomidory w puszce. Smażymy jeszcze chwilę, aby trochę wody odparowało.
3. Odcedzamy ciecierzycę, ale nie wylewamy wody - może się przydać, jeśli pasta okaże się zbyt sucha.
4. Cebulę, czosnek i pomidory dodajemy do ziaren ciecierzycy, wraz z sezamem i czubrycą. Blendujemy na gładką masę. W razie potrzeby dodajemy wodę, która pozostała po gotowaniu ciecierzycy.
5. Gotową pastę przekładamy do słoiczków lub plastikowego pudełka. Można ją z powodzeniem przechowywać w lodówce cały tydzień.






Placek z sosem brokułowym

1 komentarze

Lubicie placki ziemniaczane? Bo ja bardzo, choć nieczęsto sobie na nie pozwalam. Powód jest prosty - smażenie i niebotyczne ilości tłuszczu. Ale w wielu przypadkach, także i w tym, można nieco oszukać system i smażyć na oleju kokosowym. Jest duuużo zdrowszy w porównaniu ze zwykłym rzepakowym lub słonecznikowym, lepiej się nagrzewa, pięknie pachnie podczas smażenia i można go nawet używać jako kosmetyku. Minus? Cena ;) Placek, jaki dzisiaj wam proponuję, to kolejny smak wywieziony z Suryt. Polany jest po wierzchu najpyszniejszym sosem, jaki w życiu jadłam. Gorąco zachęcam do przygotowania takiej potrawy, bo jestem absolutnie pewna, że zrobi furorę :)

Placek z sosem brokułowym

Składniki: (2 porcje)
Sos:
  • 300g filetu z łososia
  • 500g brokuła
  • 350ml słodkiej śmietanki
  • 2 cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • pół kostki rosołowej
  • przyprawy: sól, pieprz, curry, kminek, kurkuma, imbir, lubczyk
  • opcjonalnie: olej kokosowy do smażenia
Placek:
  • 4-6 średnich ziemniaków
  • 1 jajko
  • 2-3 łyżki mąki
  • sól, pieprz, curry
  • opcjonalnie: olej kokosowy do smażenia

Przygotowanie:
1. Brokuł obieramy, dzielimy na małe różyczki i blanszujemy (kładziemy na sitko, zanurzamy na 1-2 minuty we wrzątku, po czym płuczemy pod zimną wodą - nie obniża to zawartości witamin i składników odżywczych). Wrzucamy do garnka.
2. Na patelni podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę z czosnkiem, wraz z przyprawami. Gdy warzywa zmiękną, dorzucamy do brokuła.
3. Brokuła z cebulą zalewamy śmietanką, dusimy na małym ogniu.
4. W międzyczasie kroimy łososia w drobną kostkę i podsmażamy na tym samym tłuszczu, którego użyliśmy wcześniej do cebuli. Gotową rybę dodajemy do warzyw ze śmietaną wraz z połową kostki rosołowej i dusimy do miękkości brokuła. Doprawiamy według uznania. Sos najlepiej jest przygotować dzień wcześniej.
5. Obieramy ziemniaki ze skórki, tarkujemy na drobnych oczkach. Dodajemy jajka, mąkę i przyprawy, mieszamy. Smażymy duże placki, jak do placka węgierskiego - na całą powierzchnię patelni.
6. Podajemy gorące, polane sosem.





Kurczak jak z KFC

2 komentarze

Z kurczakami z KFC są w zasadzie same problemy - są drogie, jest ich mało i w dodatku jeszcze tuczą! Ale myślę, że dla tego smaku czasami warto zgrzeszyć. Nie, żebym była tu jakąś wielką fanką fast-foodów, bo pierwszy raz spróbowałam tych słynnych kurczaków dopiero, gdy miałam 20 lat i nie zrobiły na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. I wciąż nie mogę powiedzieć, aby było to jedno z moich ulubionych dań, ale jednak jest coś wyjątkowego w tej panierce co sprawia, że czasem tak po prostu nabieram na takiego kuraka ochoty. Przepis powstał w ramach podnoszenia rękawicy na rzucone wyzwanie, aby, skoro udało mi się już zrobić hamburgera z McDonalda, teraz odtworzyć kurczaka z KFC. Wynik? "Jest nawet lepszy, niż ten z KFC" :)

Kurczak jak z KFC
Składniki: (10 sztuk)
Przyprawienie mięsa:
  • 10 udek kurczaka
  • łyżeczka soli
  • pół łyżeczki pieprzu
  • łyżeczka słodkiej papryki 
  • łyżeczka curry
Ciasto naleśnikowe:
  • 1 duże jajko
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/3 szklanki mleka
  • 1/4 łyżeczki soli
  • pół łyżeczki ostrej papryki
  • płaska łyżeczka słodkiej papryki
Panierka:
  • szklanka przesianej mąki pszennej

Przygotowanie:
1. Kurczaka wkładamy do dużej miski, obsypujemy przyprawami i dokładnie mieszamy rękoma, aby przyprawy pokryły każdy kawałek.
2. Do wysokiej szklanki wsypujemy składniki ciasta naleśnikowego. Miksujemy blenderem dłuższą chwilę, aż się dobrze zmiesza i napowietrzy - powinny stworzyć się pęcherzyki powietrza.
3. Gęstym ciastem naleśnikowym zalewamy kurczaka, mieszamy całość łyżką, aby każdy kawałek był oblany ciastem.
4. Każde udko po kolei przekładamy do pojemnika z mąką, dokładnie obtaczamy w mące i układamy na desce (do tego celu najlepiej użyć szczypiec). Uwaga - nie przyklepujemy mąki do mięsa! Sprawi to, że na usmażonym kurczaku nie utworzą się charakterystyczne "płaty" panierki.
5. Do rozgrzanego do 180 stopni oleju powoli, pojedynczo wrzucamy kurczaka i smażymy na złoty kolor, ok. 10-15 minut. Po wrzuceniu do oleju nie dotykamy i nie odwracamy kurczaka na drugą stronę do momentu, aż zacznie brązowieć - w innym wypadku może odpaść panierka. Temperaturę oleju sprawdzamy, wrzucając kroplę ciasta na gorący tłuszcz - jeśli opada na dno, otoczona bąbelkami i praktycznie od razu wypływa do góry, olej ma odpowiednią temperaturę. Lepiej jest smażyć na nieco zimniejszym oleju, niż na zbyt gorącym, ponieważ wtedy panierka zacznie się już przypalać, a mięso w środku będzie wciąż surowe.
6. Usmażonego kurczaka odsączamy na papierowym ręczniku. Podajemy na ciepło, można z sosami, sałatą, frytkami. Kurczak jest równie dobry na zimno.






Pancakes

0 komentarze

Niespecjalnie przepadam za obiadami na słodko. Naleśniki z dżemem lub twarogiem czy pierogi z owocami w ogóle do mnie nie przemawiają jako główne danie dnia. Ale może właśnie dlatego smażenie naleśników to dla mnie prawdziwa próba i wyzwanie ;) Ugięłam się więc pod prośbą o takowe na obiad i wyszły naprawdę smaczne - chociaż przez użycie mąki pełnoziarnistej  i przez to okropne, jesienne światło za oknem przypominały wyglądem placki ziemniaczane... Ale czego się nie robi dla zdrowia? Pancakes są grube, delikatne i baaardzo sycące. Same w sobie nie są wyraziste w smaku, charakteru dodają im dopiero dodatki. Ale dalej nie jestem przekonana do słodkich obiadów...


Pancakes
Składniki: (9-10 naleśników)
  • 2 szklanki mąki pszennej (u mnie pełnoziarnista)
  • 70g roztopionego masła
  • 2 duże jajka
  • 3 łyżki cukru
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1,5 szklanki mleka lub maślanki
  • szczypta soli

Przygotowanie:
1. Jajka roztrzepujemy w misce z cukrem, solą, mlekiem lub maślanką i roztopionym masłem.
2. Dodajemy proszek do pieczenia i przesianą mąkę i dokładnie mieszamy rózgą. Ciasto powinno mieć gęstą, zwartą konsystencję.
3. Smażymy na niewielkim ogniu na suchej patelni (jeśli mamy dobrą) lub niewielkiej ilości oleju.
4. Podajemy z dodatkami wedle uznania - u mnie była to roztopiona czekolada, wiórki kokosowe i posypka cukrowa.




Żurek domowy

0 komentarze


Jako dziecko nie lubiłam żurku. Po prostu nie chciałam słyszeć o tej zupie, odrzucała mnie sama nazwa, kojarzyła się z czymś okropnym i stanowczo protestowałam, gdy próbowano mnie tym czymś nakarmić. Na szczęście miało to miejsce tylko poza domem, bo moja mama z jakichś powodów nigdy żurku nie gotowała. A potem... Lat przybyło, spróbowałam żurku i z miejsca stałam się jego wielką fanką. Wciąż jednak nie umiałam ugotować dobrego samodzielnie i potrzebowałam dwóch prób (oraz pysznych, domowych kiełbasek), aby w końcu nauczyć się robić żurek, który z czystym sumieniem mogę określić mianem "pyszny". Opinia potwierdzona ;)


Żurek domowy 

Składniki: (6 porcji)
  • 2 litry bulionu (u mnie z kostek rosołowych)
  • ok. 400ml zakwasu żytniego (u mnie gotowy, ze sklepu)
  • 2 liście laurowe
  • 4 ziela angielskie
  • 2 surowe białe kiełbaski
  • 3 jajka
  • 2 ziemniaki
  • pół marchewki
  • 1 średnia cebula (usmażona w kostkę na maśle)
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżeczki tartego chrzanu
  • 4 łyżki śmietany 12%
  • 2 łyżeczki suszonego majeranku
  • 1 łyżka suszonego selera (korzeń i/lub liście)
  • sól, pieprz

Przygotowanie:
1. Bulion z liśćmi laurowymi i zielem angielskim zagotowujemy. Tuż przed tym jak zacznie wrzeć, wrzucamy kiełbasę i gotujemy ok. 30 minut. Po tym czasie dorzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki i marchewkę w grube plastry, gotujemy aż warzywa będą półtwarde - dojdą w trakcie późniejszego gotowania.
2. Po tym czasie stopniowo dolewamy do zupy zakwas żytni - najpierw szklankę, po czym próbujemy czy nie jest zbyt kwaśna. W razie potrzeby dodajemy go więcej (ja dodałam niecałą butelkę o pojemności 480ml). Na tym etapie dodajemy także przeciśnięty przez praskę czosnek, usmażoną cebulę oraz chrzan. Zagotowujemy, aby zupa nieco zgęstniała.

3. Wyjmujemy z zupy kiełbasę, kroimy na plasterki i z powrotem wrzucamy do garnka. Doprawiamy do smaku majerankiem, selerem i przyprawami.
4. Na koniec zupę zdejmujemy z ognia i zaprawiamy śmietaną. Przed podaniem dodajemy do talerza ćwiartki ugotowanych na twardo jajek. Żurek najlepiej smakuje na drugi dzień.



 
  • Lodówka Otwarta! © 2012 | Designed by Rumah Dijual, in collaboration with Web Hosting , Blogger Templates and WP Themes